Kurwa numer 3
Z wcześniejszych wpisów wiecie, że 3 razy w życiu stałam się prawdziwą kurwą... Przyszedł czas na opisanie Kurwy numer 3.
Ta odsłona mnie w tej roli jest jakby najmniej ciekawa, jednak nie będę robić sobie na start antyreklamy:D
Nie wiem dlaczego, aż tak zapadło mi to w pamięć ale pamiętam, że to był poniedziałek... Weszłam na czat z nickiem SzukamAlfonsa$. Tak żeby nikt inny nie pisał, bo to strata czasu... A ja miałam konkretny cel, przede wszystkim miałam wewnętrzną potrzebę, ponieważ Tomasz wyjechał z żoną na urlop... O niczym mu nie powiedziałam i wiedziałam, że dobrze się to nie skonczy...
Wracając do mojego Alfonsa... Napisał koleś, rozmowa słabo się kleiła, ale tym razem nie miało to absolutnie żadnego znaczenia, miałam cel. Ustaliliśmy, że przyjadę do wynajętego przez niego mieszkania i on przetestuje do czego się nadaję i jak dobierać mi klientów... Biedny nie wiedział, że żadnych klientów nie będzie... Jednak okazało się, że to ja się myliłam i zaraz zobaczycie jak kurwa bardzo...
Siadając do komputera byłam już ogarnięta, więc tylko się przebrałam w krótką czarną sukienkę z cyckami na wierzchu, buty na koturnie, usta poprawiłam czerwoną pomadką... Różnica była jedna i zasadnicza.... Pojechałam tramwajem... Chciałam czuć na sobie wzrok ludzi z myślą "co za kurwa"... Chciałam czuć i czułam... To takie uczucie kiedy śni wam się, że jesteście nadzy w miejscu publicznym i kiedy pierwsza osoba was zauważa i wytyka palcem nagle wszyscy na raz się odwracają w waszą stronę i kiedy spojrzycie pierwszej osobie w oczy budzicie się zlani potem.... Dokładnie to czułam.. No ale... taki był cel.
Czułam wewnętrzny spokój - nie bałam się- tym razem górowała ciekawość.
Weszłam do mieszkania, od razu uderzyła mnie muzyka w tle, zapach whisky i fajek i moich ulubionych męskich perfum.... Pierwsza moja myśl "przynajmniej ładnie pachnie". Koleś siedział na kanapie z drinkiem w ręce, przystojny choć tego się nie spodziewałam, koło 40, opieta koszula na wielkich ramionach i wzrok... Taksowal mnie z góry na dół i z dołu do góry... Kiedy nasz wzrok się spotkał poczułam skurcz w cipie, przeszedł mnie prąd po całym ciele i usłyszałam tylko jedno słowo... "szkoda". Nie zdążyłam pomyśleć o co może mu chodzić, kiedy otworzyły się drzwi od drugiego pokoju i stanął w nich on... Pierwsza moja myśl... "mam przejebane", druga... "jak ja się z tego wyplącze", trzecia... "a może jednak"... Jebane wątpliwości... Alfons wstał, podszedł do mnie i powiedział "nie rżnę swoich dziwek, więc mój kolega cie przetestuje. Jeśli będzie coś nie tak wystarczy, że powiesz" i w tym momencie mrugnął okiem do kumpla... Moje odczucia? W tamtym momencie nie czułam absolutnie nic...ani strachu, ani przerażenia, ani nawet podniecenia... Z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że doznałam szoku... Na miekkich nogach poszłam za nimi do tego pokoju i kurwa jak za dotknięciem różdżki wszystko wróciło... Na szafce obok łóżka leżał cały sexshop... Dilda, wibrator, korki, kajdanki, masażery, obrączki, pejcze i oliwka...
"Tester" pchnął mnie na łóżko i zanim zdążyłam coś powiedzieć miałam już przypiętą rękę, zaraz drugą... Patrzył na mnie wzrokiem łowcy... Kiedy nasz wrok się spotkał tylko się delikatnie uśmiechnął. A moja cipka natychmiast zrobiła się mokra... I znowu ta myśl...
Nie jestem w stanie wam dosłownie przekazać co tam się działo... Miałam w swoich dziurach wszystko co było na szafce....
Zaczął od zabaw z moją cipką... Najpierw jakby delikatnie, powoli drażnił ją wibratorem... Samą łechtaczke... Doszłam po chwili zalewając łóżko... Nie spodziewali się tego, więc zaskoczenie na ich twarzach tylko mnie bardziej nakręciło...
Obrócił mnie na brzuch, polał moja dupke oliwka i włożył największy korek jaki miał... Aż zasyczalam z bólu bo nie pierdolił się tylko po prostu włożył. Później klęknął za mną i jednym ruchem we mnie wszedł... Drażnił druga dziurke korkiem... Wyciągał i wkładał, a że był naprawdę duży to za każdym razem czułam ten sam ból, który był tak podniecający.... Doszłam drugi raz... Mocno i intensywnie, krzycząc. Ale on nie przestał... Wziął wibrator i wymienił na niego korek, włączył najwyższa wibracje, a w cipke włożył drugi tylko trochę mniejszy... Chwycił mnie za włosy, odciągnął głowę do tyłu i czekał na zbliżający się orgazm numer 3. Kiedy byłam już na skraju wyciągnął wibro z cipki i sam w nią wszedł swoim całkiem sporym kutasem.. To wystarczyło...
Dał mi chwilę na odpoczynek... Po chwili przywiązał moje nogi do łóżka i zabawa miała dopiero się zacząć...